Jelcz 3. generacji, zaprojektowany w 2023 roku przez polskich inżynierów, miał być kamieniem milowym w historii fabryki z Jelcza-Laskowic. Pojazdy z napędem 6x6 i 8x8 zapowiadano jako nowoczesne rozwiązania dla Wojska Polskiego, zdolne do przenoszenia m.in. systemów rakietowych HIMARS. Choć zakładowe testy zakończyły się pozytywnie, badania certyfikacyjne nadal trwają, a seryjna produkcja, która miała ruszyć z początkiem 2025 roku, wciąż pozostaje w sferze planów.



Spółka nie kryje trudności – brak nowoczesnej linii produkcyjnej i opóźnienia w realizacji ubiegłorocznych zamówień, mogą skutkować kolejnymi zaległościami. Przy braku znaczących inwestycji w rozbudowę fabryki, Jelcz może utracić wielką szansę na rzecz konkurencji zza zachodniej granicy. Choć spółka planuje w 2025 roku wyprodukować 700 pojazdów, już teraz widać, że osiągnięcie tego celu może być niemożliwe.