Brzezinki, jeszcze do niedawna postrzegane jako cicha wieś na uboczu, dziś przechodzą dynamiczną transformację w kierunku zurbanizowanego osiedla mieszkaniowego. Rosnące zainteresowanie tym terenem ze strony deweloperów związane jest przede wszystkim z walorami przyrodniczymi, zwłaszcza obecnością licznych zbiorników wodnych. Zbiorniki te powstały w wyniku eksploatacji piasku przez okoliczne kopalnie i choć pierwotnie były ogólnodostępne, to obecnie dostęp do nich staje się coraz trudniejszy – głównie ze względu na masowy wykup działek z linią brzegową przez osoby prywatne.

W pierwszym etapie zabudowy powstały domy jednorodzinne przy dzisiejszej ulicy Widokowej. Co istotne – wiele z tych nieruchomości ma bezpośredni dostęp do wody, co przyciąga miłośników kąpieli i wypoczynku na łonie natury. Działki nad wodą to prawdziwa gratka, zarówno dla inwestorów, jak i dla osób szukających spokojnego miejsca do życia. Naprzeciw tej zabudowy wciąż znajdują się pola uprawne, jednak i ten krajobraz prawdopodobnie niedługo się zmieni – pojawiło się bowiem ogłoszenie o chęci sprzedaży kolejnych hektarów gruntu.
Brzezinki Osiedle
Im dalej w kierunku końca ulicy Widokowej, tym większy kontrast z dawnym wiejskim charakterem okolicy. Druga część nowego osiedla to teren zamknięty, chroniony szlabanami, z wydzielonymi strefami. Widać tu przygotowania pod dalszą zabudowę – świadczy o tym choćby pole pełne nowych skrzynek energetycznych, wskazujące na przyszłe inwestycje budowlane. Na jednym z terenów inwestor wykopał nawet nowy zbiornik wodny, którego jeszcze kilka lat temu nie było. To zabieg nie tylko estetyczny, ale i strategiczny – działki z bezpośrednim dostępem do takiego stawu osiągają dziś ceny ponad miliona złotych.
Brzezinki OsiedleBrzezinki Osiedle
Zastanawia więc, czy mamy do czynienia z przykładami tzw. "patodeweloperki", czy może raczej z przemyślaną inwestycją w atrakcyjne miejsce do życia? Faktem jest, że oferta sprzedaży mieszkań i domów nad wodą cieszy się dużym zainteresowaniem. Tempo sprzedaży i postęp prac budowlanych tylko to potwierdzają.

Trudno jednak nie zauważyć pewnych braków. Tereny te – mimo rozwoju – wciąż nie oferują przestrzeni ogólnodostępnych dla mieszkańców i turystów. Nie przewidziano tu parków, ścieżek spacerowych czy kąpielisk otwartych dla wszystkich. Obecnie jedyny publiczny dostęp do wody to niewielki skrawek plaży przy lesie – zdecydowanie niewystarczający, by wygenerować lokalny ruch turystyczny. Co gorsza, część tej plaży została wykupiona i ogrodzona – dostępna jedynie odpłatnie dla przyjezdnych.

A przecież Brzezinki mogłyby stać się ciekawą alternatywą dla zatłoczonego w sezonie letnim stawu w Jelczu-Laskowicach. Wystarczyłoby nieco więcej otwartości i zrównoważonego planowania przestrzennego.